lutego 24, 2014

Wykończeni w lutym, czyli denko :)

Witajcie :)

     W ostatnim czasie wykończyłam troszkę kosmetyków. Trafiły się produkty do których mam mieszane uczucie, ale również zdecydowani ulubieńcy, którym udało się zadomowić wśród moich kosmetyków :)



      Kosmetykiem, który na pewno wróci do mojej pielęgnacji jest peeling zawierający ekstrakt z oliwek Joanna z Apteczki Babuni. Wygładza skórę, ma dla mnie idealną grubość ziarenek i siłę ścierania. Nie wysusza, pozostawia skórę miękką.


     W ostatnim czasie pomadki ochronne do ust są moim najlepszym przyjacielem. Mam ich wiele w różnych miejscach, w pokoju, w torebkach czy samochodzie. Zawsze muszą być pod ręką. Ostatnio zużyłam pomadkę z Balea zakupioną przy okazji pobytu w Berlinie, jednak dopiero po rozpakowaniu okazało się ze jest perłowa o lekko różowej barwie i używałam jej przed snem. Świetnie nawilżała usta i z pewnością jak będę miała okazje zakupie inne rodzaje. Kolejną wykończoną jest Isana Intensiv, nawilża usta dobrze, ale jest niewydajna i szybko znika, choć może przyczyną być moje intensywne użytkowanie :)


Zmywacz do paznokci Isana, który jest ulubieńcem większości :) W tej małej białej buteleczce znajduje się utwardzacz Nail design. Jest to lakier żelowy, który zastyga na paznokciach pod wpływem lampy UV. Nie jest to żel i nie niszczy płytki nawet w najmniejszym stopniu. Zmywa się go tak jak lakier, zmywaczem do paznokci. Doskonale przedłuża trwałość lakieru i nadaje połysk. Jest moim zdecydowanym ulubieńcem w tego typu produktach, stosowanym przeze mnie od dłuższego czasu :)


Pianka opalizująca do twarzy i ciała Liren. Ja używałam jej do twarzy i jest produkt, który bardzo polubiłam jednak od dłuższego czasu nie mogę znaleźć jej nigdzie i zastanawiam się czy nie została wycofana. Wiecie coś o tym? A może znacie jej zamiennik? Antycellulitowy krem z Farmona Nivelazione, nie zrobił nic co zapewnia producent jednak nawilżenie jakie dostarcza skórze sprawia, że kosmetyk polubiłam i na pewno zakupie ponownie.

Żel pod prysznic z Isany masło Shea i owoc pasji ma piękny zapach, ale nie utrzymuje się długo na mojej skórze. Jednak wole żel z olejkiem z Isany. Szampon Dove nie jest pierwszym jaki miałam, polubiłam je od pierwszego użycia i wracam do nich chętnie. Żel do mycia twarzy Synergen wywołał mieszane uczucia u mnie, zmywa makijaż i oczyszcza, ale powoduje dyskomfort. Pełna recenzja o nim <tutaj>.


A jakie jest Wasze zdanie na temat tych kosmetyków?

22 komentarze:

  1. pomyśle nad zakupem jakiegoś produktu :)

    paulinandme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś pomadkę z Isany i była tragiczna ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam również wersję z SPF z Isany i nie sprawdziła się totalnie, ale ta jest w porządku :)

      Usuń
  3. Peeling zakupie jak tylko mój się skończy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Żel z Isany miałam, chętnie do tego wariantu zapachowego wracam. Widziałam ostatnio w drogerii peeling o zapachu bzu (?), a skoro piszesz, że dobry, to przyjrzę się mu bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, czy to jest ten peeling ode mnie? :D Ciesze się, że aż tak przypadł Ci do gustu. Są jeszcze dwie wersje zapachowe- miód i mleko oraz o zapachu bzu. Obie polecam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie ten sam:) oo bez to ideał dla mnie, ale najpierw zapasy ;)

      Usuń
  6. Używam tego samego szamponu i jestem zachwycona *.*
    Obserwujemy? ^^ Odpisz u mnie ;p
    http://iampatrysja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Takze uzywam tego peelingu. Ma bardzo ladny zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bez peelingow swiat bylby taki smutny i szorstki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Peeling do ciala mnie zainteresowal. Ostatnio siegam po wiele kosmetykow z oliwa z oliwek. Sa super!
    Bardzo fajny blog, obserwujemy?
    xoxo

    http://pearlinfashion.blogspot.co.at/

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam tylko ten szampon z dove, a pomadkę z balea o intensywnym działaniu

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam pomadkę Balea Young jest bezbarwna i świetnie nawilża usta :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie mam dostępu do Balea, ale jak będę miała okazję to sprawdzę ją:)

      Usuń
  12. Pierwszy raz widzę taką piankę opalizującą:) przeszukam moje miejscowe sklepy bo zaciekawił mnie ten produkt na maxa :) pomadki ochronne też się u mnie znajdują wszędzie ale postanowiłam po kolei je wykańczać - teraz męczę z Neutrogeny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pianka nadaje naturalną delikatną opaleniznę, na czas kiedy nie ma szans na słońce idealna ;) również jestem na etapie Neutrogeny :)

      Usuń
    2. Pianka jest fantastyczna, daje delikatny, naturalny wygląd opalonej skóry. Ja ciągle ją widzę w drogeriach Natury.

      Usuń
    3. ooo to muszę spróbować i na nią zapolować, bo w tych naturach, gdzie ja bywam jej nie widzę :)

      Usuń
  13. Ooo zaciekawił mnie ten peeling z Apteczki Babuni. Muszę go wypróbować:-) a zmywacz z Isany to klasyk, wiadomo:-) moj ulubieniec:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. muszę spróbować te żele z olejkiem z Isany :)
    dziękuje za odwiedziny :)
    świetna jakość zdjęć! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tytuł brzmi nieco złowrogo, jak "z pamiętnika płatnego mordercy" ;-))) Ale dzięki temu bardziej przyciąga uwagę niż zwyczajne "denko"!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że ze mną jesteś ! Poznajmy się i zostaw ślad po sobie,tak będzie łatwiej :)
Wszelkie Twoje pytania czy wątpliwości zostaną rozwiązane najlepiej jak się da.

Copyright © DwojeWeTroje , Blogger