marca 29, 2019

Dlaczego więcej po niego nie sięgnę?

Fluid kryjący wodoodporny fluid
Pamiętam, że kiedyś używałam go zarówno na co dzień jak i na większe wyjścia, sprawdzał się świetnie, ale kiedy po latach wróciłam do niego okazuje się, że zmieniła się szata graficzna, ale czy coś jeszcze? Mowa o Pierre Rene Skin Balance. Znasz? Ja Ci powiem swoje wrażenie, a Ty daj znać co o nim sądzisz.

Ulepszenia i zmiany na pierwszy rzut oka


Fluid kryjący wodoodporny fluid

Kilka lat temu szata graficzna zupełnie inaczej wyglądała, po latach trzeba przyznać, że butelka zyskała bardziej eleganckiego wyglądu. Sam fakt, że jest w szklanym opakowaniu z pompką daje nam komfort stosowania. Pompka bardzo dobrze chodzi, nie zacina się i wydobywa odpowiednią ilość produktu z opakowania. Konsystencja jest taka jaką zapamiętałam, nie jest całkowicie gęsta, ale zdecydowanie nie zalicza się do tych lejących i płynnych. To co z pewnością się nie zmieniło po „odświeżeniu” podkładu jest jego zapach, słodkawy, kobiecy i bardzo go lubię. Niewielka ilość produktu pozwala na pokrycie twarzy, a krycie możemy budować. Jedna cienka warstwa wyrównuje koloryt, plamy i zaczerwienienia również są pokryte. Zdecydowanie można nazwać go kryjącym.

Powrót po latach i co dalej


Fluid kryjący wodoodporny fluid

Za swojego czasu podkład był zdecydowanie moim hitem, lubiłam po niego sięgać i miałam pewność trwałości makijażu. Gdy zobaczyłam, że marka zdecydowała się na wypuszczenie jaśniejszego koloru, który zdecydowanie pasowałby dla bladolicych, zdecydowałam się na powrót do niego. Pasowałby, gdyby nie jeden istotny fakt, kolor ciemnieje po aplikacji. Jego utlenianie jest o jeden ton, z koloru który jest dla mnie za jasny, po aplikacji staje się idealnie dopasowany. Dlatego zdecydowanie warto sprawdzić odcień zanim się zakupi go czy po utlenieniu będzie dla Ciebie odpowiedni. Z tego co pamiętam po aplikacji podkład zastygał co powodowało jego długie utrzymywanie się na skórze, a samo wykończenie było satynowe i po przypudrowaniu prezentowało się bardzo ładnie. Po zmianach podkład mogę nałożyć jedynie gąbeczką. Przy pędzlu robią się smugi, podkład tworzy dziury, tak samo dzieje się, gdy aplikujemy za pomocą palców. Od razu po aplikacji podkład jest lepki, ale wygląda dobrze, ale nie współgra ze wszystkimi pudrami, od niektórych się ciastkuje i robi plamy. Po paru godzinach waży się, w ciągu dnia ściera się i to dość łatwo. Podkład nie zastyga całkowicie, ale mimo to inne produkty typu bronzer czy róż dobrze wyglądają. Podsumowując, u mnie nie sprawdza się i nie powrócę do niego z pewnością. 

Cena 21,00 zł 



Miłego dnia!
Aleksandra Anna



9 komentarzy:

  1. Szkoda, że czasami marki 'ulepszają' swoje produkty na gorsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam go, ale też nigdy nie kusił ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiałam kiedys ten podkład. Uważałam go za jeden z lepszych drogeryjnych, ale do pewnego momentu. Mniej więcej jak zostało mi 1/5 opakowania dziad zaczynał tak ciemnieć jakby był ze 2 tony ciemniejszy ( mimo iż miałam kupioną jego najjaśniejszą wersję ). I wtedy poszedł w inne ręce a ja postanowiłam więcej po niego nie sięgać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo kiedyś po niego chętnie sięgałam, a teraz całe opakowanie nie może znaleźć nowego właściciela, bo nie ma na niego chętnych :)

      Usuń
  4. Nie miałam go nigdy :( szkoda że ciemnieje :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja, nawet nie zdążyłam go wypróbować a już mnie zniechęciłaś. Cieszę się, że rzetelnie opisałaś problem z tym podkładem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi przykro, że tak się z nim stało, bo serio był to mój ulubieniec swojego czasu :)

      Usuń

Miło mi, że ze mną jesteś ! Poznajmy się i zostaw ślad po sobie,tak będzie łatwiej :)
Wszelkie Twoje pytania czy wątpliwości zostaną rozwiązane najlepiej jak się da.

Copyright © DwojeWeTroje , Blogger