Pełna, wyraziste, gładkie i duże usta to marzenie każdej kobiety ! Oczywiście najlepiej mieć takie od zawsze i tylko ładnie je eksponować, ale co jeśli natura niebyła taka łaskawa. Oczywiście małe jest piękne, niedoskonałe również i tego nie da się ukryć, ale na szczęście rynek kosmetyczny wyciąga rękę do kobiet i rusza z pomocą. Ja należę do osób, które zwracają dużą wagę na pielęgnację ust i to by zawsze dobrze się prezentowały, dlatego u mnie drogeryjne zapasy pielęgnacji ust zawsze mile widziane. Na rynku istnieje wiele kosmetyków do wyboru balsamy, olejki, pomadki, wazeliny czy peelingi, więc dla każdego coś miłego, a ja nie ukrywam, że mam swoje ulubione produkty, po które chętnie sięgam w zależności od nastroju i potrzeby, a przeważa w tym marka Eveline. Zobacz i podziel się ze mną swoim sposobem na piękne usta.
Balsam na każda porę roku
Odżywczo-regenerujący balsam do ust to mój hit od pierwszego użycia i już kilka opakowań jego mam za sobą. Co najbardziej mnie do niego przyciąga i powoduje, że stale do niego wracam ? Ogromne nawilżenie i ochrona na długo moich ust. Zazwyczaj stosuje go na noc, przed snem nakładam grubszą warstwę i mam pewność, że w ciągu nocy moje usta zregenerują się, a rano podczas porannej toalety w dalszym ciągu czuje warstwę ochronną. Dodatkowo jestem ogromną fanką szminek matowych, mocno „wnikających” w usta oraz tych zastygających, a nie oszukujmy się ma to później swoje odbicie na kondycji naskórka dlatego ten balsam dostarcza im wszystko co najważniejsze i chroni dodatkowo regenerując. W okresie zimowym, gdy mamy tendencję do oblizywania ust i tym samym narażamy je na pęknięcia, balsam z Eveline przychodzi nam z ogromną pomocą. Jest on bardzo treściwy przez co zabezpiecza przed mrozem. Jeśli chodzi o smak, to nie wyczujemy tu żadnych specjalnych nut, jest bardziej neutralny przez co trafia w gusta większości. Zapachem to lekko wiśniowa woń, delikatna i bardzo przyjemna. U mnie jest to produkt nr 1 i zawsze minimum jedno opakowanie musi się u mnie znaleźć w zapasach. Ogromne możliwości skryte w małym opakowaniu i stosowanie jego dostarcza mi wszystko czego oczekuje i potrzebuje od produktów odżywczych do ust.
Cena ok 8 zł
Olejek do ust Eveline Precious Oils Lip Elixir
Jest to produkt po który do tej pory praktycznie wcale nie sięgałam, aż znalazł się w paczce jaką otrzymałam od marki Eveline. Ciekawość po jego otrzymaniu była bardzo duża, zastanawiałam się czy będzie tak samo niekomfortowy jak błyszczyki czy jednak ma formułę, która nie przeszkadza w codziennym noszeniu. Olejek ma właściwości powiększające usta oraz daje naturalny efekt rozświetlenia. Jestem właścicielką dużych pełnych ust więc efekt powiększenia u mnie bardzo ciężko dostrzec, jednak nie da się ominąć faktu, że bardzo ładnie podkreśla usta, nadaje im połysk oraz je pielęgnuje. W niczym nie przypomina błyszczyków, rozłożony na powierzchni ust pozostaje na nich, nie lepi się oraz nie przyciąga do siebie włosów, więc spokojnie można stosować go w każdej sytuacji. Nie jest to duża dawka nawilżenia i wygładzenia, jednak ja olejek stosuje w ciągu dnia, by zadbać o moje usta, gdy nie stosuje szminek kolorowych. Po nałożeniu czujemy jakby delikatny efekt wypełnienia, ale nie jest to ani mrowienie, ani chłodzenie jak w przypadku większości tego typu produktów. Zapach jest niesamowity, delikatny i nie drażni nosa, a wyczuć możemy lekką wanilię z połączeniem cytrusów, smaku nie ma, ale po nałożeniu wyczuwamy jeszcze nuty zapachowe. Usta są zdecydowanie wygładzone. Jeśli nie jesteś zwolenniczką wyrazistych, mocno podkreślonych kolorem ust, jest to ideale rozwiązanie do codziennego makijażu. Daje świeży wygląd oraz delikatne podkreślenie.
Cena ok 12 zł / 7ml
Wygładzenie w wygodnej formie Eveline Precious Oils Lip Scrub 8w1
Peelingi do ust to jedne z moich ulubionych produktów i staram się po niego sięgać raz w tygodniu. Form tych kosmetyków na rynku jest bardzo dużo od naturalnych, w słoiczkach czy obecnie moją ulubioną w sztyfcie. Peeling Eveline w swoim opakowaniu nie różni się od pomadek ochronnych, a nawet w wyglądzie przypomina mi te pierwsze sztuki jakie pamiętam z dzieciństwa. Kolor to słodki róż, a jeśli chodzi o aplikację to jest niesamowicie wygodna. Przez ścięty czubek idealnie dopasowuje się do kształtu ust przez co dokładnie możemy wygładzić całą ich powierzchnię. Prócz samego peelingu zyskujemy dodatkowo właściwości pomadki ochronnej, która nawilża usta. Drobinki ścierające zawarte w środku są ostre, ale przy tym idealnie wyważone, bo nie podrażniają, a świetnie spełniają swoją rolę. Usta po zastosowaniu są delikatne, miękkie i wygładzone, a na nich pozostaje warstwa ochronna i jednocześnie nawilżająca dlatego nie musimy dodatkowo nakładać innych produktów. Jeśli chodzi o zapach jest on naturalny, lekko słodkawy, dla każdego do akceptacji. Bardzo podoba mi się jego forma, bo nie muszę brudzić palców i rozcierać nimi produktu, co bardzo ułatwia i skraca czas stosowania. Przed nałożeniem szminek podkreślających, każdą suche skórki warto wykonać taki zabieg, bo od razu usuwa je i wyrównuje naskórek, przez co kolor w rezultacie ładnie podkreśla usta. Nie miałam wcześniej do czynienia z peelingami od Eveline, ale od pierwszego użycia idealnie się u mnie sprawdził i wiem, że stale będę po niego sięgać. Jest łato dostępny, przyjemny w stosowaniu, perfekcyjnie spełnia swoją rolę, a do tego nie kosztuje dużo.
Cena ok 12 zł
Miłego dnia !
Aleksandra Anna
Nie przepadam za marką Eveline.
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego z tych produktów, ale również pielęgnacja ust jest dla mnie ważna. Ja używam pomadki peelingującej marki Sylveco, do tego pomadkę Avene, którą nakładam na noc i w ciągu dnia jakieś pomadki ochronne Nivea, których mam pełno i nie wiem kiedy je zużyję ;)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek z Eveline i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńpeeling może sobie kupię:)
OdpowiedzUsuńU mnie pielęgnacja ust to od zawsze pomadki Nivea :)
OdpowiedzUsuńmam chęć na ten balsam w sztyfcie, szybko zużywam kosmetyki do pielęgnacji ust.
OdpowiedzUsuńJa jako balsam używam carmex :D - polecam :D
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/2016/09/sztuczne-rzesy-i-dzien-chopaka.html
uwielbniam peelingi do ust w takiej formie. Kiedys miałam cos powiększającego z eveline i bardzo mi usta zjarało ;(
OdpowiedzUsuńJa kiedyś byłam napalona na ten peeling żeby go kupić a potem doszłam do wniosku że miód i cukier wystarczą na peeling :)
OdpowiedzUsuńlubię wszystkie trzy
OdpowiedzUsuńYour content is very interesting to learn. No wonder many visitors who faithfully waited for the latest information.
OdpowiedzUsuń