września 30, 2016

Głębia spojrzenia w kilka chwil


Jeśli chodzi o tusze do rzęs to przyznaje, że już od dłuższego czasu jest to temat, który mnie nie dotyczy, bo wole wygodniejsze rozwiązanie przedłużania rzęs. Dlatego przyjemniaczka jakiego znalazłam w paczce z Eveline oddałam mamie do testów i to ona gościnie ocenia jego jakość i działanie. Jak sprawdza się tusz Big Volume Lash w praktyce ? O tym wszystkim poniżej.

Obietnice producenta


_________________________________________________

Ponadczasowa głębia spojrzenia. Maskara intensyfikuje efekt makijażu wraz z każdym pociągnięciem szczoteczki BIGBRASH. Jednocześnie zapewnia idealne rozdzielenie rzęs i prawdziwie hipnotyzujące spojrzenie.
Kremowa konsystencja wzbogacona Proteiną B5, oraz naturalnymi woskami Carnauba pogrubia rzęsy od nasady aż po same końce, pozwalając na indywidualne kreowanie objętości.
Nie pozostawia grudek.
Zalety:
- spektakularnie zwiększona objętość rzęs,
- perfekcyjne rozdzielenie,
- idealne podkręcenie,
- długotrwały efekt sztucznych rzęs.


Wizualne pierwsze wrażenie


_________________________________________________



Tusz zamknięty jest w zgrabnym czarnym opakowaniu i posiada standardową szczoteczkę, z dość gęstymi włoskami. Pozwala to skutecznie rozczesać rzęsy i je rozdzielić. Konsystencja tuszu jest odpowiednia, ani nie za rzadka ani nie za gęsta, przez co nie męczymy się podczas malowania. Kolor to głęboka czerń, więc nie trzeba nakładać wielu warstw produktu by znacznie podkreślić rzęsy. Kształt pozwala na posługiwanie się nim bez problemów zarówno podczas malowania lewego jak i prawego oka.


Moc spojrzenia


_________________________________________________


Tusz jest łatwy i przyjemny w aplikacji oraz daje oczekiwany efekt na oku. Ważną kwestią jest, że nie odbija się na górnej powiece, co szczególnie dla osób zmagających się z opadającą powieką jest wielkim atutem. W ciągu dnia jest pewność, że pozostaje na swoim miejscu i nie wykrusza się bądź co gorsza tworzy efekt pandy. Cena jego jest niska, a jakość warta uwagi. Trwałość tuszu to spokojnie cały dzień. Sam efekt jaki uzyskujemy przy standardowych dwóch warstwach to zwiększona objętość, lekkie podkręcenie oraz wydłużenie rzęs. Ważne jest, że nie skleja ich i nie tworzy ”pajęczych nóżek”. Dzięki zgrabnej szczoteczce łatwo dotrzeć zarówno do dłuższych włosów, jak i do tych najmniejszych w wewnętrznym kąciku rozdzielając je. Wieczorem podczas zmywania nie sprawia problemów. Możemy zrobić to za pomocą wody micelarnej, mleczek, pianek bądź dwufazowych produktów do tego przeznaczonych, nie rozmazuje się na twarzy i pozostaje na waciku. Bardzo szybko przechodzi sam proces demakijażu, a rzęsy pozostają w dobrej kondycji. Nie narusza ich stanu, czy dodatkowo obciąża. Bezproblemowe korzystanie z tuszu to ok 1.5 miesiąca, później staje się on gęstszy i coraz ciężej uzyskać nim taki efekt jaki zamierzamy oraz solidnie rozdzielić włoski. Czy jest to problem ? Nie koniecznie, przecież można wspomóc się specjalnie przeznaczonym grzebykiem do rozczesywania rzęs, a poza tym tusze dla naszego bezpieczeństwa, a raczej naszych oczu należy wymieniać po trzecim miesiącu. Produkt nie wywołał żadnego uczulenia, zaczerwienienia czy stanów zapalnych. Dodatkowo jego dostępność i cena sprawiają, że warto go wypróbować i przetestować na  swoich rzęsach.

Cena ok 12 zł



Miłego dnia !
Aleksandra Anna

17 komentarzy:

  1. Pierwszy raz go widzę, szczoteczka mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że na rzęsach efektu nie pokazałaś:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u siebie nie stosowałam z racji robienia rzęs, więc nie chciałam publikować bliskich zdjęć :)

      Usuń
  3. Hymm chyba go miałam ale nie koniecznie mi się sprawdził :/

    http://allegiant997.blogspot.com/2016/09/sztuczne-rzesy-i-dzien-chopaka.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym zobaczyć jak prezentuje się na rzęskach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy takich opiniach dobrze widzieć efekt na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie, że mama jest zadowolona, raz miałam przedłużane rzęsy i nie czułam się z nimi komfortowo jednak wyglądały bajecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już przyzwyczaiłam się do tej wygody i nie wyobrażam sobie zrezygnować na tą chwile :)

      Usuń
  7. nie znam. Szkoda,że nie ma zdjęcia oka:p
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo zaciekawiłaś mnie recenzją tego tuszu, jest bardzo tani i ma dobre opinie - niewykluczone, że go wypróbuje, a bardzo lubię testować nowe kosmetyki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem, że napisy się starły z opakowania? Czy też jest ono takie gładkie czarne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety się starły przy używaniu i noszeniu w kosmetyczce, a zdjęcia robiłam po czasie co było błędem :(

      Usuń
  10. Miałam i byłam nawet zadowolona- ogólnie lubię tusze tej marki :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że ze mną jesteś ! Poznajmy się i zostaw ślad po sobie,tak będzie łatwiej :)
Wszelkie Twoje pytania czy wątpliwości zostaną rozwiązane najlepiej jak się da.

Copyright © DwojeWeTroje , Blogger