Witajcie :)
W pielęgnacji wieczornej stawiam dużą wagę na demakijaż i dokładne oczyszczanie. Do tego lubię stosować płyny micelarne oraz pianki. I tak właśnie podczas wrześniowej mojej wizyty w DM skusiłam się na piankę Balea Zarter Reinigungs Schaum, której byłam bardzo ciekawa. Jak się u mnie sprawdziła ? Zostańcie do końca.
Od producenta :
Lekka i skuteczna pianka do mycia twarzy z ekstraktem z kwiatu lotosa dokładnie zmywa ze skóry resztki makijażu i inne zanieczyszczenia. Dokładnie oczyszcza pory, pozostawia skórę czystą, wygładzoną i promiennie świeżą.
Skład :
Opakowanie, zapach, konsystencja, wydajność :
Pianka zamknięta jest w plastikowej butelce z bardzo wygodnym dozownikiem, który pozwala nam wydobyć odpowiednią ilość produktu. Zapach bardzo przyjemny i delikatny. Jak na pianki przystało taka właśnie jest konsystencja, lekka i delikatna pianka. Wydajność produktu jest średnia.
Działanie :
Pianka została wykończona już przeze mnie i mam o niej całkowicie wyrobione zdanie. Pianka jest bardzo delikatna przez co nie podrażnia skóry. Wielkim plusem jest fakt iż nie spływa i szybko nie zmienia się w płyn, tzn jak rozmasujemy piankę na twarzy to dalej mamy taką formę, przez co nie spływa nam i nie przemieszcza brudząc łazienkę. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu i oczyszczanie twarzy jestem z niej bardzo zadowolona. Świetnie radzi sobie ze zmyciem podkładu i pełnego makijażu oka. Po oczyszczaniu na ręczniczku nie pozostają już zabrudzenia. Wydajność pianki natomiast średnio się spisała. W porównaniu z moją ulubioną pianką z Nivea ( miałam ją 3-4 miesiące) ta przetrwała jedynie 1,5 miesiąca. Nie podrażnia ani nie uczula. A co o najważniejsze nie wysusza skóry. Z łatwością można zmyć ją z twarzy. Jeśli będziecie mieli dostęp do tej pianki to polecam wypróbować, bo to dobry, tani produkt. Jest czego żałować ? Jest, tego, że nie ma jej w Polsce.
Cena 7 zł / 150 ml
Plusy :
+ Zmywa makijaż
+ Nie podrażnia
+ Nie uczula
+ Delikatny zapach
+ Nie wysusza skóry
+ Cena
+ Opakowanie
+ Konsystencja
Minusy :
- Dostępność
Jak podoba się Wam ta pianka ? Znacie jakieś dobre pianki ?
Chyba nie używałam jeszcze żadnej pianki do mycia twarzy, albo przynajmniej sobie nie przypominam :) Z chęcią bym wypróbowała tą zachwalaną Baleę, ale rzadko bywam w Polsce, a co dopiero za zachodnią granicą ;)
OdpowiedzUsuńu mnie oczyszczanie za pomocą pianki weszło na pierwsze miejsce ;)
UsuńSzkoda, że nie można jej kupić w Polsce. Może kiedyś będę miała okazję ją zdobyć :)
OdpowiedzUsuńniestety, ale jak będzie okazja to polecam wypróbować ;)
UsuńChyba wezmę ją kiedy następnym razem wybiorę się do DM :)
OdpowiedzUsuńlubię formy pianek bo rzadko podrażniają są lekkie :) ... jednak do tej firmy nie mam dostępu ; /
OdpowiedzUsuńto prawda, bardzo łagodnie obchodzą się ze skórą, a do tego są fajną formą pielęgnacji :)
Usuńniestety firma nie jest dostępna u nas
świetna ta pianka, bardzo lubię oczyszczacze do twarzy w takiej formie :)
OdpowiedzUsuńKocham piankę biodermy, z tej niebieskiej serii hydrabio :) a tej nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale chętnie wypróbuje, bo jestem bardzo ciekawa jak się sprawdza ;)
UsuńLubię taką formę oczyszczania - do tej pory moją ulubioną pianką była z arcydzięglem od Organic Therapy
OdpowiedzUsuńspróbuje jej, lubię testować nowe pianki :)
Usuńwszystko super szkoda jedynie, że nie ma jej w Polsce :(
OdpowiedzUsuńto jest jedyny i największy minus tej pianki
UsuńNie lubię pianek. Mam wrażenie, że niedokładnie oczyszczają. Praktycznie zawsze mam po nich pryszcze.
OdpowiedzUsuńja zmywam je rękawiczką do demakijażu więc to co nawet mogłoby zostać jest nią usuwane ;)
UsuńJa od pianki wolę płyn micelarny z Garnier. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńu mnie niestety nie zdaje on egzaminu
UsuńMiałam i polecam, bardzo fajny produkt.
OdpowiedzUsuńOjej! takie cudeńko. Z chęcią bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńprzyznam że tej nie miałam okazji używać
OdpowiedzUsuńUbolewam nad brakiem tych kosmetyków w naszym kraju :(
OdpowiedzUsuńja również, ale jakoś ostatnio często zdarza się okazja na wizyty w DM :)
UsuńDobre działanie i szkoda, że nie można u nas kupić :(
OdpowiedzUsuńZwykle używam żeli do mycia ale czuję się skuszona formą pianki :).
OdpowiedzUsuńkoniecznie musisz wypróbować, bo pianki to fajna delikatna forma pielęgnacji :)
UsuńChętnie wypróbuję :) Fajnie, że daje radę ze zmyciem makijażu :)
OdpowiedzUsuńbez problemu go usuwa :)
Usuńszkoda, że jej nie było w DM w którym byłam we wrześniu :(
OdpowiedzUsuńNie znam jej, ale przy okazji wizyty w DM (może na wakacjach się wybiorę :)) chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńSuper, zapamiętam ją sobie, obecnie mam piankę z Make ME Bio i też ją polubiłam. Niesamowicie delikatna i przyjemna w aplikacji
OdpowiedzUsuńto chętnie ją zapamiętam i wypróbuje jak nadarzy się okazja :)
UsuńNie mialam, ale kiedys pewnie sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńz pianek najbardziej lubię pharmaceris A więc nie ma czego żałować haha
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam jej, a chciałabym to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPozostanę przy olejach :) Też nie podrażniają, nie wysuszają, a dodatkowo pielęgnują skórę lepiej, niż nie jeden krem ;)
OdpowiedzUsuńoleje również stosuje i lubię także ten rodzaj pielęgnacji :)
Usuńjak ja bym chciala BALEA wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, szkoda, że nie ma jej w Polsce. Jest kilka produktów, które chciałabym wypróbować.
OdpowiedzUsuńMożna ją kupić w sklepach z zagraniczną chemią.Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad kupnem tej pianki.
OdpowiedzUsuńmożna, ale nawet nie wiem gdzie takie sklepy są w mojej okolicy :) polecam wypróbować:)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku firmy Balea...
OdpowiedzUsuń