Witajcie :)
Słyszeliście o cieniach w kulkach ? Nie ? Ja również, aż do momentu kiedy trafiły w moje ręce jako zawartość listopadowego pudełeczka ShinyBox. Od razu zaciekawiła mnie ta forma i pojawiły się pytania czym je nakładać ? Jak będą sprawdzać się przy użyciu pędzli ? I jaka jest ich pigmentacja ? Jeśli i Was ciekawią odpowiedzi na te pytania to zapraszam do makijażu.
Do wykonania makijażu użyłam 3 kolorków cieni w kulkach z wieży jaką otrzymałam od APC : jasny róż nr 14, brąz z odcieniem rudego nr 17 oraz ciemny brąz nr 18.
Co myślę o tych cieniach ?
Cienie w kulce to dla mnie nowość i bardzo ostrożnie do nich podeszła. Nabieranie ich na pędzelek musi nastąpić w bardzo ostrożny sposób by nie rozsypać kuleczek. Bardzo przypominają puder w kulkach, ale tam mamy o wiele większy pędzelek co aplikacji co jest o wiele łatwiejsze. Pigmentacja cieni jest dobra, ale trzeba podkreślić, że kolorki należą do bardzo delikatnych. O wiele intensywniej prezentują się w opakowaniu czy na palcu niż na oku, co można zobaczyć na zdjęciach. Zdecydowanie służą idealnie do wykonania dziennego makijażu. Trwałość na moich oczkach jest zadowalająca, po całym dniu nadal miałam delikatny makijaż oka. Nie rolują się, ani nie ścierają. Ogólnie jestem zadowolona z posiadania tych cieni. Są idealne jako wersja turystyczna. Jednak cena ich mogłaby być znacznie mniejsza - 65 zł za 5 kolorów - jak za tą cenę możemy kupić cienie Inglot w które dla mnie są lepsze w pigmentacji. Sam wygląd na oku prezentuje się bardzo ładnie, cienie są perłowe, ale dają również piękny efekt mokrego koloru.
1. Nakładam w wewnętrznym kąciku jasny róż APC nr 14 oraz rozcieram na wewnętrzną dolną powiekę
2. Następnie na środku powieki nakładam rudawy brąz APC nr 17 oraz zaznaczam nim środek dolnej powieki.
3. W zewnętrznym kąciku nakładam ciemny brąz APC nr 18 oraz nakładam go na dolnej powiece w zewnętrznym kąciku.
4. Na koniec rozcieram cienie łącząc je w jedno z płynnym przejściem.
5. Tuszuje rzęsy maskarą The Rocket Volum Express z Maybelline.
5. Tuszuje rzęsy maskarą The Rocket Volum Express z Maybelline.
Do makijażu użyłam :
- Podkład Pierre Rene Skin Balance nr 23
- Korektor Grasha
- Baza pod cienie Hean Smoothing Stay On
- Puder ryżowy Paese
- Bronzer Honolulu W7
- Puder rozświetlający Inglot nr 84
- Cień w kulkach APC nr 14, 17 oraz 18
- Tusz do rzęs The Rocket Volum Express Maybelline
- Czarna kredka do oczu Essence 2 in 1
- Żel do brwi eyebrown Stylist Wibo
- Kredka do brwi Glazel Visage
- usta Catrice Ultimate Colour 220 Step Red Up
Pędzle :
- Hakuro H55 do pudru
- Hakuro H13 bronzer
- Hakuro H76 do jasnego cienia
- Hakuro 78 rudawy brąz
- Hakuro H80 ciemny brąz
- Hakuro H77 do rozcierania
- Pędzel do rozświetlacza
Jak podoba Wam się makijaż ? Będziecie próbować cieni w kulkach ?
Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wyszło :) Ale Ty masz długie rzęsy :))
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo. Wyglądają tak po zastosowaniu L4L wcześniej używałam jeszcze bazę pod tusz z Eveline, ale od tego tyg zrezygnowałam z niej i efekt również mnie zadowala.
UsuńFaktycznie prezentują się bardzo ładnie na oku, ale mimo wszystko nie podbiły mojego serca bardziej niż cienie Inglot. Idealne na wersję turystyczną.
OdpowiedzUsuńDawno temu cienie w kulkach były też w oriflame ;) piękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentują w makijażu,a ponoć słabą pigmentację miały, fajne takie miłe zaskoczenie
OdpowiedzUsuńpiekny make up!!
OdpowiedzUsuńhttp://zielonoma.blogspot.it/2014/12/candy.html
ładnie wyglądają, ale jakoś nie wyobrażam sobie malować się cieniami w kulce ;)
OdpowiedzUsuńSą bardzo specyficzne i wymagają dużo czasu na makijaż, żeby ostrożnie wydobyć z nich kolorki ;)
Usuńbardzo pasuje Ci do oczu ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie malowałam się cieniami w kulce;)
początkowo myślałam że to puder w kulkach, wygladasz w tym makijażu super!
OdpowiedzUsuńCieni w kulkach jeszcze nie testowałam. Jak zwykle wyglądasz prześlicznie ! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :*
UsuńŚlicznie to wygląda :).
OdpowiedzUsuńPrzepiękna z Ciebie kobieta :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków w kulkach zazwyczaj jak się spiesze to większość kulek ląduje na podłodze
OdpowiedzUsuńTe cienie zdecydowanie wymagaja czasu i ostrożności w używaniu, stąd mam mieszane zdanie o nich
UsuńBardzo ładny ten makijaż :)
OdpowiedzUsuńŁadny makijaż. Ja jeszcze nigdy nie miałam cieni w kulce. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż :) Jednak kulkowe produkty do makijażu nieszczególnie do mnie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńnie zawsze są praktyczne :)
UsuńŚwietny makijaż :)
OdpowiedzUsuńŚliczne brązy :).
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż! :)
OdpowiedzUsuńślicznotka kochana <3
OdpowiedzUsuń:* <3
Usuńkojarzą mi się z pudrem:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszlo :) Chetnie wyprobowalabym takich cieni ;)
OdpowiedzUsuńMasz przecudne rzęsy! Chodujesz na czymś?
OdpowiedzUsuńurosły tak dzięki dzięki L4L, na zdjęciach nie wyglądają i tak dobrze bo mam kończący się tusz, o wiele lepiej wyglądają ze świeżym tuszem :)
UsuńŁadnie się prezentują. Czytając tytuł na myśl przyszły mi cienie w kulkach al'a błyszczyk. :P
OdpowiedzUsuńchyba w takiej formie byłyby zdecydowanie łatwiejsze w aplikacji :)
UsuńAle ślicznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńbyłam ciekawa jak będzie się prezentował makijaż tymi cieniami, ja swój egzemplarz oddałam przyjaciółce ;)
OdpowiedzUsuńz nimi trzeba postępować ostrożnie żeby kulki nie pouciekały wszędzie :)
UsuńAle masz genialne rzęsiory! Zazdroszczę :) Makijaż też mi się podoba, choć ja bym się tak pomalowała bardziej na jakąś okazję:)
OdpowiedzUsuńna oku z daleka wyglądają bardzo delikatnie i naturalnie, dopiero z bliska widać ich intensywność :) dziękuje bardzo, wyhodowane na odżywce L4L :)
UsuńPiękne oczy :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się:)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Autor miał kilka interesujących pomysłów, podobnych zresztą do moich - pięknie, że ktoś redaguje tego rodzaju artykuły i dzieli się tą bezcenną wiedzą z innymi ludźmi.
OdpowiedzUsuń