Witajcie :)
Niestety co dobre kiedyś się kończy i już wróciłam do miejskiego życia. Powoli nadrabiam zaległości blogowe i piszę, bo mam dużo materiału na posty.
Jakiś czas temu pokazałam Wam produkty, które dostałam w ramach współpracy z firmą Verona, a dziś pokażę jak sprawdził się krem BB All in one z Ingrid. Na początku podeszłam do niego z dystansem po pamiętnej przygodzie z takim produktem z Eveline, dla przypomnienia odsyłam <tutaj> . A jak się sprawdził BB z Ingrid ? O tym za chwilkę.
Od producenta :
Wielofunkcyjny krem do twarzy nowej generacji. Posiada właściwości nawilżające i odżywcze, niweluje oznaki zmęczenia. Lekka konsystencja kremu zapewnia idealne dopasowanie do skóry. Zawarte w kremie pigmenty wyrównując koloryt cery ukrywając niewielkie niedoskonałości i zaczerwienienia. Zawarty w kremie filtr UV chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Krem można stosować jako samodzielny podkład.
Skład :
Opakowanie, konsystencja, kolor :
Opakowanie to standardowa tubka, zakręcana z odpowiednich wymiarów dozownikiem. Całość prezentuje się dobrze i jest wygodne w stosowaniu. Konsystencja kremu jak dla mnie idealna, nie lejąca ani nie za gęsta. Świetnie się rozsmarowuje na twarzy nie pozostawiając smug. Najważniejsze ... kolor, jak dla mnie wielki plus dla firmy za gamę kolorystyczną. Ja mam 2 i jest dla mnie idealna nie za blady i nie za ciemny. Nie mam bladej karnacji ani super ciemnej, ale zawsze jest wrażenie delikatnej opalenizny, mój nr pasuje do mnie całkowicie. 1 stworzona jest dla jasnych karnacji, nawet spokojnie dla tych najjaśniejszych, natomiast 3 dla ciemniejszych buziek. Jeśli chodzi o wydajność to dla mnie jest w porządku. Nie jest to super extra wydajny kosmetyk, ale spokojnie troszkę nam posłuży.
Działanie :
Jak pisałam wcześniej kolorek u mnie wpasował się idealnie dzięki czemu chętnie nakładałam krem zamiast podkładu i zastępował go znakomicie. Nie spowodował u mnie efektu zapchania (co zrobił Eveline) ani podrażnienia czy uczulenia. Krycie jest dobre, nie mam miejsc potrzebujących dużego krycie, u mnie idealnie wyrównuje koloryt oraz nadaje gładki i delikatny wygląd mojej twarzy. Na skórze utrzymuje się przez długi czas, nakładając go rano przy wieczornym demakijażu na waciku potrafił zostać kolor z BB więc spokojnie mamy pewność, że nigdzie w ciągu dnia się nie wybierze. Nie matowi skóry więc dobrze jest go przykryć matującym pudrem jeśli ktoś wymaga zmatowienia cery. Nie powoduje wysuszenia skóry.
Bez Kremu BB Z Kremem BB
Cena 10 zł / 30 ml
Plusy :
+ Krycie
+ Konsystencja
+ Kolorystyka
+ Działanie
+ Brak negatywnych oddziaływań na skórze !
+ Utrzymanie na skórze
+ Nie wysusza
+ Cena
+ Wydajność
Minusy :
- Brak
Znacie ten krem ? Jakie są Wasze ulubieńce w kremach BB ?
Póki co muszę odstawić ten kolorek kremu z powodu mojej opalenizny, jest dla mnie za blady i zastanawiam się nad zakupem nr 3.
Zachęcam do zapoznania się z ofertą Verony na ich stronie http://www.vpp.pl/ oraz do odwiedzenia ich na FB https://www.facebook.com/verona.products.professional
Dziękuję marce za możliwość testowania produktu.
gratuluję współpracy ☺ bardzo lubię taki efekt zdrowo wyglądającej nie obciążonej cery , widzę, że rozwój tej firmy idzie w bardzo dobrym kierunku ☺ i produkują coraz fajniejsze kosmetyki
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą wielki plus dla firmy za ten rozwój :) ja również lubię zdrowy naturalny wygląd i ten krem spisuje się w tym idealnie ;)
UsuńKochana,bardzo się cieszę,że kremik się sprawdził,Ale przecież ty masz idealną,piękną cerę. Nie potrzebujesz żadnych kremów i podkładów. Cera jak u dziecka :) Pozdrawiam ceipło
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo chciałam napisać :)
Usuńdziękuje :* to fakt nie mogę narzekać na wygląd mojej cery choć wiadomo zdarzają się czasem jakieś niespodzianki :) lubię używać kremów BB lub podkładów dla uzyskania całkowicie gładkiej i delikatnej skóry choć regularnie podkładów używam dopiero od momentu jak trafiłam na Skin Balance z Pierre Rene :)
UsuńNie miałam go, ale wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńwarto sprawdzić :)
Usuńnie miałam, obecnie smaruje się maybelline :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, naturalnie wygląda - pomyślę o zakupie na lato :)
OdpowiedzUsuńdo tego ma dobrą kolorystykę więc czego chcieć więcej :)
UsuńTy nie musisz nic ukrywać bo i bez kremu BB wyglądasz świetnie !
OdpowiedzUsuńdziękuje :*
UsuńBardzo fajny efekt, ale szkoda, że nie matuje. :)
OdpowiedzUsuńno niestety, ale z pudrem świetnie współgra :)
UsuńJa nie specjalnie przepadam za kremami BB. Fajnie, że jesteś zadowolona z tego produktu. Szkoda tylko, że nie matowi.
OdpowiedzUsuńja za kremami BB również nie przepadałam, ten akurat sprawdza się u mnie świetnie :) niestety nie matowi, ale w połączeniu z pudrem matowi na długo :)
UsuńMiałam 1 krem BB i długo się z nim męczyłam :/
OdpowiedzUsuńtak jak ja z poprzednikiem tego, aż w końcu wylądował w koszu
UsuńBrzmi zachęcająco, idę poczytać o co chodzi z Eveline;)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po podkłady mało znanych firm, jakoś nie mam do nich zaufania. Fajnie, że u Ciebie się sprawdził. /P.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo naturalnie na buzi :) Ogólnie bardzo przyjemnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńto jego wielki plus, że wygląda naturalnie ;)
Usuńszkoda że nie matuje, zdjęcia wyraźnie to pokazują
OdpowiedzUsuńniestety trzeba użyć pudru by zmatowić
Usuńbardzo fajny!! w dodatku taka cena;)
OdpowiedzUsuńcena zachęca
UsuńWygląda fajnie, ale ja jakoś nie mam zaufania do drogeryjnych bebików, wolę te oryginalne azjatyckie ;-)
OdpowiedzUsuńja mam ochotę spróbować jakiegoś azjatyckiego BB :)
UsuńOpis brzmi zachecajaco :)
OdpowiedzUsuńmm ciekawy :D
OdpowiedzUsuńPozytywna recenzja, jednak jeśli mam kupować jakiś krem BB, to tylko prawdziwy z Azji :) Te europejskie raczej nie mają właściwości pielęgnacyjnych i podejrzewam, że na dłuższą metę będą szkodzić cerze niż pomagać...
OdpowiedzUsuńja nie mam jeszcze porównania z Azjatyckimi cackami, ale mam nadzieje, że niebawem będę miała do czego porównywać, bo mam zachciankę na taki Azjatycki BB :)
Usuńmi się efekt nawet podoba a co najważniejsze same plusiki ma :)
OdpowiedzUsuńto fakt nie ma się do czego doczepić ;)
UsuńTego akurat kremu nie miałam ale dotąd wszystkie BB mnie zawodziły :( fajnie, że u Ciebie się sprawdził, dla mnie jest zbyt żółty.
OdpowiedzUsuńniestety ciężko trafić na odpowiedni BB
UsuńUżywałam już parę kremów BB i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńPróbowałam kremów BB z kilku firm i jakoś mi nie podeszły.
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie ten się sprawdził i gratuluje idealnej cery:)
dziękuje :) z BB trzeba trafić na odpowiedni, bo łatwo można się zrazić do nich :)
UsuńNie wierzę, że Ty w ogóle używasz podkładów, czy choćby kremów BB! Masz piękną cerę, która moim zdaniem nie wymaga niczego poza lekkim kremem nawilżającym i ewentualnie odrobiną pudru! To takie płytkie, ale zazdroszczę tak ładnej cery! :) ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo kochana :* fakt nie mam na co narzekać jeżeli chodzi o moją cerę, ale czasami lubię wyrównać kolor i zrobić pełny makijaż, obecnie jestem opalona więc odstawiam wszelkie takie produkty :) Wcale zdrowa zazdrość nie jest płytka ;)
UsuńJa kremów BB nie używam, bo jak dla mnie mają za słabe krycie.
OdpowiedzUsuńto fakt, to nie to samo co podkład, ale u mnie sprawdza się :)
Usuńświetne krycie :)
OdpowiedzUsuńwygląda tak, jakby na twarzy nie było praktycznie nic :))
właśnie to najbardziej podoba mi się w tym kremie ;)
UsuńWygląda zachęcająco ;) Nie wiedziałam, że kosmetyki Ingrid mogą być takie dobre ;)
OdpowiedzUsuńja również i wiem, że będę po nie sięgać z pewnością :)
UsuńBardzo fajny efekt daje , tez powinnam sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńCiekawe :), ja na razie stosuję krem BB z Ziaji i też sprawuje się super.Jak mi się skończy to wypróbuję ten z Ingrid.Masz taką jednolitą cerę,bardzo ładną.
OdpowiedzUsuń