Szminki oraz wszelkie inne kolorowe produkty do ust, zajmują największą powierzchnię w mojej toaletce. Jestem zdecydowanie fanką szminek matowych i satynowych, uwielbiam je za trwałość, wygląd i komfort, jednak nie wszystkie są idealne. Mam kilka swoich ulubieńców i ich się trzymam już od dawna. Ostatnio jednak wpadły w moje ręce szminki z Essence, które na promocji kosztowały niewiele, a uzależniłam się od nich bardzo. Zobacz jak się prezentują.
Nieklasyczny klasyk
Szminki zamknięte są w klasycznym opakowaniu o nietypowym kształcie. Bardzo cenię sobie w nich solidne zamknięcie pomadek mimo, że opakowania są plastikowe. Nie ma możliwości, by szminki otworzyły mi się podczas noszenia w torebce. Po wykręceniu wyglądają jakby były mokre, a na sobie mają logo marki, takie samo jakie znajdziemy na opakowaniu. Pomadki pachną obłędnie, co czuć przy aplikacji i wąchaniu ich w opakowaniu, na ustach już nie.
Komfortowy mat
Przy sprawdzeniu kolorów na dłoni myślałam, że szminki mat mają jedynie w nazwie, ale szybko okazało się, że tak nie jest. Aplikacja to czysta przyjemność, szminki suną po ustach jak masełko, są bardzo mocno napigmentowane i w szybki sposób podkreślamy kształt ust. Na początku są bardziej satynowe, ale z czasem mają całkowicie matowe wykończenie. Mimo, że nie są to produkty zastygające w płynie to kolor bardzo długo pozostaje na ustach nawet po jedzeniu, co przyznam nie spotyka mnie często w takich wersjach szminek. Jestem zachwycona jakością tych pomadek i tymi kolorami. Zdecydowanie moja kolekcja ich powiększy się o kolejne, bo ostatnio tylko one goszczą na moich ustach. Należy też zaznaczyć, że te szminki będą odznaczać się na kieliszku do wina czy przy buziakach, ale w dalszym ciągu kolor pozostaje na ustach. Ogromy plus za brak wysuszenia ust i nie podkreślają mono suchych skórek. Jest ogromny komfort przy noszeniu ich. Zdecydowanie polecam
04 Hungry Pink |
Cena ok. 10 zł
✓wykończenie ✓kolory ✓trwałość ✓opakowanie ✓pigmentacja ✓nie wysusza
Miłego dnia!
Aleksandra Anna
Niestety całkowicie nie moje kolory :<
OdpowiedzUsuńHungry Pink wygląda ciekawie :) Chętnie zobaczyłabym go na ustach :)
OdpowiedzUsuńPostaram się w wolnej chwili uzupełnić zdjęcia o efekt na ustach :)
UsuńRóż jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńMam pomadkę z tej serii i bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńJa namiętnie je ostatnio używam :)
UsuńNie miałam ich nigdy, więc chętnie sprawdzę u siebie. Hungry Pink bardzo w moim stylu :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nimi.
OdpowiedzUsuńWieki nie miałam żadnego produktu do ust Essence. Ten różo-fiolet bardzo mi się podoba - taki mój kolor!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek na co dzień :)
UsuńMasz przepiękne odcienie. Jako szminkomaniaczka nie mogę przejść obok nich obojętnie;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo miałam i musiały znaleźć się w mojej kosmetyczce :)
UsuńJa już przeniosłam się całkowicie na pomadki w płynie, jednak wolę totalne zastygnięcie :D
OdpowiedzUsuńJa również, ale te są godne uwagi, długo się utrzymują dają piękne wykończenie, a do tego nie wysuszają :)
UsuńChyba jeszcze żadnej szminki essence nie miałam. Czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, polecam :)
Usuń