Witaj !
Kremy, sera, emulsje czy mazidła, wszystkie te produkty mają pomóc naszej skórze, nawilżyć ją i porządnie odżywić. Jednak jak wiadomo, u każdego nie zawsze wszystko się sprawdza, a to co działa świetnie u jednych u drugich już nie jest tak samo efektowne. Sama długo szukałam produktów, które będą całkowicie spełniać moje oczekiwania, a w ostatnim czasie los obdarzył mnie dużym szczęściem, bo znalazłam kilka takich produktów. Jednym z nich jest Mazidło Konopne - Polny Warkocz, czyli krem do cery tłustej i trądzikowej.
Obietnice do spełnienia :
Przy niewielkich ogniskach rozpalanych na skraju pól konopnych umawiali się w czerwcowe wieczory chłopcy z dziewczętami. Konop nie tylko wielką moc ma w miłości i płodności i w działaniu magicznym. Też na skórę dobroczynnie wpływa. Bardzo dobry na wszelkie krosty i nadmiernie tłuste lica.
Mazidło Konopne, którego receptura sformułowana została wyłącznie w oparciu o wyselekcjonowane składniki naturalne, stworzone zostało z myślą o pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Nieprzypadkowy zatem jest wybór tłoczonego na zimno, nierafinowanego oleju z konopi siewnej, który swą strukturą zbliżony jest do naturalnego sebum. Dzięki temu mazidło reguluje poziom natłuszczenia skóry, matowi cerę tłustą i mieszaną. Mazidło konopne to gęsty krem o strukturze piankowej, która po aplikacji zamienia się w kremowe masełko.
Pierwsze spostrzeżenia :
Mazidło zamknięte jest w szklanym, zakręcanym słoiczku. Nakrętka nie zacina się i z łatwością można otworzyć oraz zamknąć opakowanie. Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna i ciężko nazwać ją typową. Już przy pierwszym kontakcie byłam zaskoczona, ponieważ mazidło to przyjemna pianka i lekkie dotknięcie owocuje nałożeniem na dłoń kremu. Zapach ziołowy i naturalny. Wydajność produktu jest bardzo dobra. Niewielka ilość starczy na pokrycie twarzy.
Wrażenia po lepszym poznaniu :
Mazidło od pierwszego kontaktu było dla mnie wielkim zaskoczeniem, ale na szczęście bardzo pozytywnym. Największym zaskoczeniem była konsystencja, spodziewałam się kremu takiego jak wszystkie, a w opakowaniu zastałam zielony mus, który z łatwością rozprowadzał się po skórze. Dodatkowo przy pomocy ciepła dłoni mazidło jakby mnożyło się i było go więcej, dlatego wydajność produktu wzrasta nie niesamowicie. Krem przeznaczony jest do cery tłustej i trądzikowej, a ja nie mam do końca takiej skóry, ponieważ posiadam mieszaną cerę, ale krem świetnie wpasował się w moje wymagania. Stosuje go jedynie na noc, ponieważ mimo wszystko jego ciężkość nie współgra dobrze z makijażem. Najmniejsza ilość produktu dostarcza nam całkowite nawilżenie i załagodzenie skóry, a rano myjąc twarz czujemy jak krem jest zmywany, dzięki temu wiemy, że nasza skóra przyjmuje całą noc dobroczynne składniki. Po nałożeniu mam wrażenie jakbym zastosowała maseczkę na moją skórę twarzy, która ma za zadanie dogłębnie odżywić ją. Przy regularnym stosowaniu skóra jest miękka, delikatna, a w połączeniu z hydrolatem oczarowym powoduje zmatowienie skóry i zmniejszone wydzielanie łoju. Dzięki temu zmniejszamy występowanie nieprzyjemnych krost. Kolejnym zaskoczeniem jest zapach. Mimo, że po otwarciu słoika uderza w nos naturalny, ziołowy zapach to nie jest on drażniący, czujemy go lekko po nałożeniu, ale bardzo szybko się ulatnia i pozostaje przyjemna delikatna woń. Jest to produkt, który na stałe pasował się do mojej pielęgnacji, a szczególnie na zimowe i jesienne okresy. Mimo, że mazidło przeznaczone jest do cery tłustej i mieszanej, również spokojnie poleciłabym je dla cer suchych, bo po zastosowaniu daje tłustą ochronę. U mnie sprawdza się świetnie zarówno na partiach, które mają skłonności do przesuszania jak i do tych ze skłonnościami do przetłuszczania.
Cena ok 30 zł / 50 ml
Plusy :
+ Intensywne odżywienie skóry
+ Konsystencja
+ Wydajność
+ Skład
+ Nawilżenie
+ Zapobiega nadmiernemu wydzielaniu łoju oraz sebum
Minusy :
- Ziołowy zapach nie wszystkim może odpowiadać.
Spotkaliście się wcześniej z podobną konsystencją kosmetyku ?
Chcecie swój egzemplarz ? klikając w baner znajdziecie ten jak i wiele innych z dodatkowym upustem. Wystarczy kliknąć w baner.
Miłego dnia !
Aleksandra Anna
Konsystencja bardzo niespotykana, ale za to właśnie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńW końcu coś nowego, chcę go ! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe mazidełko! Do tego kusi opakowaniem :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta konsystencja, zaciekawiłaś mnie tym kremem :)
OdpowiedzUsuńOd dawna czaję się na niego, ale kupię dopiero, jak zużyję to co mam :D
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, ale chyba bym się go bała, wydaje mi się za ciężki ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńmazidło to idealna nazwa, czekam właśnie na ten konopny wariant.
OdpowiedzUsuńcałkiem nowy produkt, konsystencja ciekawa, chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwowania http://fantastic-brand.blogspot.com/
nie słyszałam chyba nic o polnym warkoczu, tym bardziej jestem zaciekawiona pozostałym asortymentem
OdpowiedzUsuńTa nazwa jest tak obłędna ze kupie z przyjemnością
OdpowiedzUsuńziołowy zapach mi nie straszny, wręcz przeciwnie, a ta nazwa <3
OdpowiedzUsuńCoś pięknego się zapowiada, lubie takie ziołowe rzeczy ^^
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/
Zainteresowałaś mnie tym mazidłem :)
OdpowiedzUsuńAle mnie zaciekawiłaś! Chcę go ;)
OdpowiedzUsuńpełno tego kosmetyku an blogach:D
OdpowiedzUsuńByłam pewna,że będzie okropnie gęsty i zwarty a tu taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie naturalne kosmetyki i chętnie wypróbuję, bo moja cera niestety do idealnych nie należy. ;P
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że ta konsystencja mnie kusi bardzo. Lubię takie musy i pianki.
OdpowiedzUsuńmam zamiar za jakiś czas je nabyć, słyszałam że są super ale nie na lato ;)
OdpowiedzUsuńNie tylko mazidło ma ciekawą konsystencję, zapewne w sklepie zwróciłabym uwagę na estetyczne opakowanie. Bardzo zachęcająca recenzja. :)
OdpowiedzUsuń