Witajcie ;)
Denka ostatnio to nie moja mocna strona, bo i tym razem z wielkim opóźnieniem pojawia się u mnie. Dodatkowo dziś się dowiedziałam, że w piątek mam obronę więc nauka nauka i nauka w pełni. Trzymajcie kciuki za moje powodzenie :) Denko z zeszłego miesiąca nie jest duże, ale za to postępy są w zużyciach a to najważniejsze. Zapraszam na dalszą część.
Na początek włosy :
1. Batiste - jeden z ulubionych suchych szamponów, nie często sięgam po te produkty, ale Batiste zawsze jest u mnie w zapasach na czarną godzinę. Ten akurat nie bielił i fajnie odświeżał włosy.
2. Joanna Reflex Blonde - spray do włosów rozjaśniający i nadający im pasemek. Kolejne moje opakowanie i następne będą zmówione. Świetnie sprawdza się jako rozjaśnienie odrostów oraz przy zrobieniu pasemek na głowie które wyglądają jak naturalne słoneczne reflexy. Nie niszczy włosów co jest mega wielkim plusem.
3. KMS California Hair Play - spray nadający objętość, uwielbiam to cudo i żałuje, że go już nie ma, bo do najtańszych nie należy. Nadaje objętość włosom na cały dzień, a do tego zapach jego. Przez cały dzień, aż do umycia głowy mamy owocowy intensywny zapach na naszych włosach. Cudo i pewnie zbankrutuje, ale nie raz jeszcze po niego sięgnę.
4. Balea Mango+Aloe Vera szampon do włosów - ostrożnie do niego podchodziłam, bo czytałam wiele negatywnych opinii o nim. U mnie na szczęście nie powodował łupieżu ani innych szkodliwych skutków. Zapach delikatny, spodziewałam się czegoś intensywniejszego, ale i tak jestem z niego zadowolona. Mam w zapasach jeszcze jedną butelkę tego mangowego szamponu.
Ciało:
1. Garnier Mineral Invisible - dezodorant o przepięknym zapachu i dobrej ochronie. Nie bieli ubrań za co wielki plus. To moje kolejne opakowani i pewnie nie ostatnie, bo jestem zauroczona w jego zapachu.
2. Isana żel pod prysznic - bardzo ładny zapach, świetnie myje nie wysusza. Żele z Isany lubię i często po nie sięgam, ten to bardzo przyjemna propozycja zapachowa więc polecam.
1. Lirene pianka samoopalizująca - ulubiona pianka w tej dziedzinie, Z każdym zużytym opakowaniem sięgam po kolejne. Nie robi smug, równo opalizuje i daje naturalny efekt na skórze, który można stopniować. Łatwa aplikacja.
2. DelaWell scrub solny - bardzo się z nim polubiłam, świetnie peelingował, taki jak lubię czyli mocny zdzieraczek, a do tego pięknie pachniał. Z pewnością to nie będzie moje ostatnie opakowanie tego produktu.
Twarz :
1. Balea Winter Protect - krem do twarzy o intensywnie nawilżającym działaniu. Wersja zimowa, ale bardzo się z nią polubiłam, bo świetnie nawilżał skórę i rano czułam jego obecność na skórze. Krem jakie lubię najbardziej.
Dłonie i paznokcie :
1. Anida krem do rąk - z pewnością nie polecam i sama po niego już nie sięgnę. W zasadzie nie ma żadnych właściwości nawilżających, Bardzo wodnisty i po chwili dłonie wymagają kolejnej aplikacji kremu na skórę.
2. Eveline diamentowa odżywka - zdecydowanie moja odżywka nr 1. Obecnie używam innej bez tego złego składnika i niestety moje paznokcie nie reagują już tak dobrze i się buntują. Mam nadzieje, że to przejściowe i wrócą zaraz do normy,
I to byłoby na tyle. A jak tam Wasze denka ?
Żel z Isany bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńLubię ten suchy szampon z Batiste. Używam go aktualnie ;)
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa tego spray'u z Joanny :)
OdpowiedzUsuńjest świetny polecam jak najbardziej, ja będę kupować kolejne opakowania :)
UsuńJa uwielbiam szampony z Batiste :-) świetne denko, gratuluję zużyć :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za obronę :) A z dzisiejszego denka nie znam niestety żadnego produktu.
OdpowiedzUsuńPiankę Lirene muszę wypróbować :) nie widziałam nigdzie tego żelu Isana.
OdpowiedzUsuńto niedawna limitka była ;)
Usuńten żel z Isany pachniał cuuudownie! :)
OdpowiedzUsuńOdżywka z Eveline zawsze ze mną ;).
OdpowiedzUsuńJa kocham nową wersję tego kremu z Anidy - aloes z nagietkiem. Z moimi dłońmi czyni cuda i wystarczy, że użyję go max 2 razy dziennie:)
OdpowiedzUsuńten u mnie nic nie robił w sumie był jak woda
UsuńOdzywkę z Eveline mam w planach wypróbować - podczas wyprzedaży w Rossmannie kupiłam wszelkie możliwe warianty oprócz wersji 'diamentowej' :P
OdpowiedzUsuńu mnie diamentowa jest najlepsza ;)
UsuńSame ciekawe kosmetyki :-) Ja z kolei ciągle uzywam suchych szamponów. Już na drugi dzień po umyciu, kiedy włosy jeszcze wyglądają dość świeżo, podrasowuję je lekko Batiste (moim zdaniem najlepszy!), drugiego dnia tak samo. W ten sposób przez trzy dni mam dobrze wyglądające włosy, nawet kucyka nie muszę wiązać, a mogłabym i dlużej tak ciągnąć, gdyby nie wrażliwa skóra głowy, która zaczyna swędzieć i musze ją koniecznie umyć.
OdpowiedzUsuńja w czerwcu tylko jedne krem wykończyłam :D
OdpowiedzUsuńmusze wypróbowac ten rozjaśniacz z Joanny, może by bardziej wydobył moje pasemka
OdpowiedzUsuńzdecydowanie, to moje kolejne opakowani i nie ostatnie, dzięki temu mam jasny blond z naturalnymi pasemkami :)
UsuńGratuluje zuzyc :) 3mam kciuki za obrone Kochana :)!
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel z Isany, bardzo ładnie pachniał;d fajne zużycia:)
OdpowiedzUsuńTeż spodobał mi się zapach tego żelu z Isany i odżywkę Eveline bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie spray'em Joanny:) Muszę więcej o nim poczytać. Trzymam kciuki za obronę;)
OdpowiedzUsuńGarniera kiedyś bardzo lubiłam, teraz już nie działa jak dawniej niestety i zapach mnie już męczył :(
OdpowiedzUsuńU mnie szampon Balea też był spoko;)
OdpowiedzUsuńBatiste jednak źle wpływa na skórę mojej głowy :(
OdpowiedzUsuńBatiste jednak źle wpływa na skórę mojej głowy :(
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon Balea i niestety pojawił się u mnie lekki łupież ale jeśli chodzi o wygląd włosów, ich kondycję, to jak się układały - to był naprawdę rewelacyjny. Gdy będę w Niemczech lub Austrii to bardzo chętnie znów go kupię.
OdpowiedzUsuńgratuluję denka z Balea Mango+Aloe Vera miałam odżywkę, które nadawała włosom piękny połysk
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię żele z Isany;)
OdpowiedzUsuńMoże masz ochotę na wspólną obserwację;)
Uwielbiam szampony z Balea :D Ja stwierdziłam że zrobię denko z 3 miesięcy, bo sama jakoś nie mam do tego głowy :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam chyba wszystkie zapachy żeli pod prysznic z Isany, bo takie tanie były (nie mogłam przejść obojętnie). Dziw, że jeszcze nie sięgnęłam po Balea, bo przecież też to jest tani zamiennik tych kosmetyków z górnej półki (akcja na sierpień będzie - wpaść po zapasy). Batiste - dobrze że jakiś człowiek wymyślił te suche szampony, bez nich nie przetrwałabym lata poza domem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Większość produktów znam i kojarzę:)
OdpowiedzUsuńkiedys uzywlam tego sprayu joanna;P
OdpowiedzUsuńChyba w konci musze sie skusic na Batiste, tym bardziej skoro piszesz, ze ten nie bieli wlosow :)
OdpowiedzUsuńW kremie do rąk Anida w opisie masz małą literówkę, popraw sobie :) ten komentarz spokojnie możesz usunąć :D
OdpowiedzUsuńhehe dzięki wielkie ;)
UsuńMiałam kiedyś rozjaśniacz z Joanny w spray'u, całkiem fajnie działał, ale z tego co pamiętam to włosy po nim były szorstkie i śmierdziały :p ale teraz to już pewnie ten produkt zmienił się na lepsze :)
OdpowiedzUsuńteraz nie ma niczego takiego, z takim efektem jak piszesz spotkałam się używając takiego spray-u z Schwarzkopf i zużyłam opakowanie i więcej do niego nie wróciłam. Z Joanny jestem bardzo zadowolona ;)
UsuńBatiste to także i mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńTeż aktualnie posiadam ten szampon z Balea i jest jak "normlany". Czyli dobry. Myje, nie przetłuszcza, nie powoduje łupieżu ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne denko.
OdpowiedzUsuńno to się naużywałaś D
OdpowiedzUsuńładne denko ja bym nie umiał trzymac pustych opakowań w domu ;p
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować suchy szampon Batiste, bo testowałam różne, a tego jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńPochwal się, jak tam obrona.
obrona okazała się całkiem przyjemna i tytuł Magistra został uzyskany :)
Usuńten spray z Lirene miałam i rzeczywiście byl fajny;) Odzywkę z Eveline mam obecnie i używam;)
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć :) ta odżywka z eveline też jest dla mnie najlepsza ;)
OdpowiedzUsuń